Wilk: Musimy szybko strzelić gola, a potem dołożyć następne

Hubert Maćkowiak
Lech koniecznie musi wygrać, jeśli chce pozostać w czołówce
Lech koniecznie musi wygrać, jeśli chce pozostać w czołówce Marek Zakrzewski
- Doskonale wiemy, że trener Czesław Michniewicz na pewno tak ustawi zespół, żeby nam utrudnić zadanie. Nikt w tym meczu tanio skóry nie sprzeda. Dobrze przygotowani, skoncentrowani, jesteśmy drużyną lepszą. Udowodnimy to - zapowiada przed meczem z Jagiellonią, pomocnik Lecha, Jakub Wilk.

Mecz z Jagiellonią będzie przede wszystkim pojedynkiem strzelców wyborowych. Kto zaprezentuje się lepiej – Artiom Rudnev, czy jednak Tomasz Frankowski?
Trudno powiedzieć, ale oczywiście liczymy na naszego napastnika. W mojej opinii, Artiom wciąż może być królem strzelców ekstraklasy. Mimo że od dwóch kolejek nie był skuteczny, to o jego umiejętnościach nie da się zapomnieć. Rudnev, jak trafi w meczu po raz pierwszy, to dołoży kolejne gole. Można powiedzieć, że strzela seriami.

Mecz z Jagiellonią będzie łatwiejszy niż z Wisłą?
Zazwyczaj świetnie sobie z nimi radziliśmy u siebie, ale nie oczekujemy spacerku. Doskonale wiemy, że trener Czesław Michniewicz na pewno tak ustawi zespół, żeby nam utrudnić zadanie. Nikt w tym meczu tanio skóry nie sprzeda. Dobrze przygotowani, skoncentrowani, jesteśmy drużyną lepszą. Potrafimy atakować i stwarzać okazje. Udowodnimy to.

Jaki czeka nas scenariusz? Lech znów zaatakuje od pierwszych minut, a Jagiellonia zagra bardzo uważnie?
Nie wiem, czy nasz przeciwnik mocno się cofnie. Mają bardzo dobrych piłkarzy i może będą chcieli od początku zaatakować? Trener Czesław Michniewicz na pewno będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony w Poznaniu, przed publicznością, którą dobrze zna. Moim zdaniem Jagiellonia nie stanie przed polem karnym, żeby się bronić i wybijać piłkę, licząc na kontrę. Stać ich na wiele więcej.

Z obozu rywali dochodzą niepokojące wieści. Białostoczanie narzekają na słabą defensywę i kontuzje bramkarzy…
Słyszałem, że nasi najbliżsi przeciwnicy mają poważne problemy z obroną. Można o tym pamiętać, ale nasz cel jest niezmienny. Musimy strzelić szybko gola, a później najlepiej dołożyć następne. Tak już w tym sezonie bywało. Nie możemy się zadowalać zdobyciem jednej bramki. Białostoczanie mają w swoim składzie Tomasza Frankowskiego, a to mówi wiele o ich ataku. „Franek” może ukłuć nawet w doliczonym czasie gry, a tego byśmy nie chcieli.

W Poznaniu Lech z Jagiellonią tylko wygrywał! Wbił przy tym gościom 21 goli, a ci zdołali przy Bułgarskiej zdobyć jedną, jedyną bramkę, w sezonie 2007/2008. To chyba świetny moment dla was, żeby po dwóch porażkach, sięgnąć po trzy punkty?
Jagiellonia to idealny rywal, ale z drugiej strony każda passa ma swój koniec. Musimy być ostrożni. Muszę przyznać, że czasami jestem trochę przesądny, więc wierzę, że tym razem się uda. Naszym pechowym terenem jest chyba stadion Ruchu Chorzów. Tam zawsze mieliśmy problemy. Często to była droga przez mękę. Dobrze więc, że teraz nie gramy z Ruchem.

Rozmawiał Hubert Maćkowiak / Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24