- Jesteśmy bardzo rozczarowani faktem, że nie awansowaliśmy. Żałujemy, że nie strzeliliśmy tej jednej bramki na wagę awansu. Standard zagrał jeszcze bardziej defensywnie niż w Krakowie. Zagęścili mocno środek pola i ciężko nam było się przebić. Skoro nie strzeliliśmy gola, to czegoś nam zabrakło. Przegraliśmy swoją szansę i musimy się teraz z tym pogodzić - powiedział po meczu ze Standardem Liege Cezary Wilk, piłkarz Wisły Kraków.
- Szkoda, bo nie byliśmy w mojej ocenie słabsi. Cóż, myślałem że tym razem skończymy mecz w jedenastu. To nam się nie udało i może tego jednego zawodnika zabrakło w końcówce, żeby strzelić decydującego gola. Jeśli chodzi o przepychanki na boisku, to w takich meczach zdarzają się podobne sytuacje. Obie drużyny bardzo chciały awansować, a przez to nerwy na boisku były duże. Ostatecznie podaliśmy sobie jednak ręce i wszystko skończyło się w porządku. Teraz przed nami mecz z Koroną i na pytanie czy wreszcie wygramy, odpowiem jednym słowem - tak - dodał kapitan wiślaków.
Czytaj także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?