To był trudny mecz dla obu drużyn. Rywale zgodnie przyznawali, że płynną grę mocno utrudniały warunki, w jakich znajdowała się rzeszowska murawa. Nikogo zatem nie powinno dziwić, że pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Po zmianie stron Stal "ukąsiła" za sprawą eks-gracza m.in. Motoru Lublin, Kamila Stachyry.
Dziewięć minut po tym golu sędzia podyktował rzut karny po faulu Donatasa Nakrošiusa na Nowaku i wyrzucił obrońcę miejscowych z boiska. Karnego na gola zamienił sam poszkodowany.
- Widziałem tę sytuację z daleka, ale jeśli wierzyć moim zawodnikom, to gdy zabrzmiał gwizdek arbitra, wszyscy byli przekonani, że będzie żółta kartka za symulację - twierdzi Przemysław Matuła, drugi trener Stali.
- Nakrošius najpierw trzymał mnie za koszulkę, a potem po prostu mnie przewrócił i na mnie usiadł. To był ewidentny karny. Oglądałem konferencję pomeczową, nie wiem skąd wzięły się komentarze trenera Stali. Jego zawodnicy sami przyznawali, że karny był, a on potem stwierdził coś całkiem odwrotnego - odpowiada Nowak.
Powtórka telewizyjna nie rozwiewa całkiem wątpliwości, jednak zdaje się bardziej potwierdzać wersję napastnika Wisły. - Nie ma sensu o tym dyskutować. Przecież widać, że Konrad był bliżej bramki i już szykował się do strzału - twierdzi Jacek Magnuszewski, trener Wisły.
Mimo ponad 30 minut gry w przewadze, goście nie zdołali przeważyć szali na swoją korzyść. - Nie rzuciliśmy wszystkich sił do ataku. Wiemy, że Stal gra świetnie z kontry i może nas tym bardzo skrzywdzić - wyjaśnia puławski trener.
Po meczu powiedzieli:
Jacek Magnuszewski, trener Wisły: Krótko mówiąc, na boisku w Rzeszowie nie dało się grać. Mieliśmy problem z utrzymywaniem się na nogach, a co dopiero mówić o grze w piłkę. Jesteśmy przyzwyczajeni do zgoła odmiennych warunków. Zważywszy jednak na to, jaki był stan murawy w Rzeszowie, przyjmuję zdobyty punkt jako dobry wynik. Tym bardziej że przegrywaliśmy przecież 0:1
Konrad Nowak, napastnik Wisły: Podział punktów to niezły wynik. Trzeba zachować w stosunku do niego dystans, choć na gorąco po meczu, w szatni, czuliśmy spory niedosyt. Większą część drugiej połowy graliśmy w przewadze, więc mogliśmy pokusić się owygraną. Mnie jest miło, żeto moje trafienie dało punkt. Lideruję tabeli strzelców, ale ja jestem w tym zespole właśnie od strzelania goli.
Stal Rzeszów - Wisła Puławy 1:1 (0:0)
Bramki: Stachyra 47 - K. Nowak 57 z karnego.
Widzów: 700 Sędziował: Piotr Gajewski z Krakowa
Stal: Witecha - Baranl, Duda, Jędyrasl (77 Lisańczuk), Kapuściński, Koczon, Krzysztońl (84 Hus), Nakrosiusl, Persona, Prokić, Stachyra
Wisła: Penkowec - Gawrysiak, Kursa, Skórnicki, Budzyński, M. Nowak (67 Pożak) , Maksymiukl, Orzędowski, Charzewskil (76 Koziełl), Martuś, K. Nowak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?