Schweinsteiger narzekał na ból kostki. 27-letni piłkarz nabawił się urazu w lutym. Ponieważ zależało mu na występie w finale Ligi Mistrzów przeciwko Chelsea, to postanowił zagrać z niewyleczoną kontuzją. Jak w niedzielę przyznał, ten uraz wciąż daje mu się we znaki.
- Szczerze mówiąc, trochę się obawiam o moją kostkę, która nie jest w 100 procentach sprawna - zdradził. Dziennikarze natychmiast zaczęli pisać czarne scenariusze. Kibice na kilkanaście godzin wstrzymali oddech, bo Schweinsteiger to jeden z najważniejszych zawodników ekipy Joachima Loewa.
Wczoraj po południu, z kwatery Niemców dobiegły już pozytywne informacje. "Zagrożenie, że Bastian może nie zagrać minęło. Już normalnie trenował z drużyną" - napisał na swojej stronie internetowej "Kicker".
- Czuję się dobrze, a w razie czego zacisnę zęby i nie dam po sobie poznać, że coś jest nie tak. Jestem gotowy do gry i to od pierwszej minuty. Wiem co mam robić, by uraz był jak najmniej odczuwalny. Gwarantuję, że wytrzymam nawet 120 minut twardej walki. Nie mogę doczekać się już pojedynku z Włochami - powiedział pomocnik Bayernu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?