Kluczowa dla losów meczu była sytuacja z 7. minuty, kiedy to ambitnie walczący pressingiem Drygas został sfaulowany przez Sołowieja. Sędzia nie tylko ukarał gracza Zagłębia czerwoną kartką, ale i podyktował rzut karny dla gospodarzy. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał sam Drygas.
Jednak zawiszanie nie mieli długo świętować. 13. minuta okazała się bowiem dla nich pechowa, bo do wyrównania doprowadził Fidziukiewicz. Później do przerwy oklaskiwani byli tylko niebiesko-czarni. A szczególnie Drygas, który strzelił kolejne dwie bramki i miał asystę przy bramce Szymona Lewickiego.
Po przerwie nadal przeważali nasi piłkarze, który emanowali pewnością siebie. Goście byli nieco podłamani, momentami walczyli w ataku, ale popełniali wiele błędów w defensywnie. Efektem były kolejne bramki dla Zawiszy. Najpierw w 56. minucie ponownie gola strzelił Lewicki, a później Smektała.
źródło: Gazeta Pomorska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?