Zwycięskie pożegnanie Znicza

Marcin Makowski
Znicz Pruszków pokonał na własnym stadionie KSZO Ostrowiec Św. i w niezłym stylu pożenał się z I ligą.
Znicz Pruszków pokonał na własnym stadionie KSZO Ostrowiec Św. i w niezłym stylu pożenał się z I ligą. Damian Jędrusiński (Ekstraklasa.net)
Znicz Pruszków pokonał na własnym boisku KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:2 i godnie pożegnał się z zapleczem Ekstraklasy. Pruszkowianie zakończyli rozgrywki na 16. miejscu w tabeli i w przyszłym sezonie zagrają w II lidze.

Mecz na stadionie przy ul. Bohaterów Warszawy 4 w Pruszkowie znakomicie rozpoczął się dla piłkarzy KSZO. Już w 6. minucie goście prowadzili 2:0, a jako pierwszy Łukasza Błażejczyka pokonał Adam Cieśliński. Chwilę później po faulu Piotra Klepczarka w polu karnym sędzia Mariusz Złotek bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Michał Wróbel i pewnym strzałem zdobył drugą bramkę dla swojej drużyny.

Zachęcone dwoma bramkami KSZO próbowało dalej atakować, ale z biegiem czasu do głosu coraz bardziej zaczynali dochodzić gospodarze. Szczególnie aktywny w drugiej części pierwszej połowy był Jakub Kawa, który raz po raz, odważnymi rajdami, przedostawał się z piłką pod pole karne gości z Ostrowca Św. Mimo ambitnych prób pruszkowian, pierwsza połowa zakończyła się bardzo niekorzystnym dla nich wynikiem i wydawało się, że ich pożegnanie z pierwszą ligą nie wypadnie zbyt okazale.

Losy meczu zaczęły odwracać się jednak już na początku drugiej części gry. W 59. minucie bramkarz KSZO Michał Wróbel sfaulował w polu karnym Marcina Rackiewicza, a jedenastkę na bramkę zamienił kapitan pruszkowskiej drużyny - Tomasz Feliksiak. Podobna sytuacja miała miejsce 14 minut później. Tym razem w polu karnym faulowany był Jakub Kawa i sędzia Mariusz Złotek już po raz trzeci w tym meczu musiał podyktować rzut karny. Do piłki ponownie podszedł Feliksiak i celnym strzałem doprowadził do remisu.

Dla żegnających się z I ligą pruszkowian było to jednak za mało. Gospodarze nadal atakowali, a ich wysiłki zostały nagrodzone w 78. minucie. Kacper Tatara wykorzystał bardzo dobre podanie Jakuba Kawy i pokonując Michała Wróbla, ustalił wynik spotkania. Do końca meczu bardziej aktywnym zespołem pozostał Znicz i gościom z Ostrowca Św. nie udało się już odwrócić niekorzystnego rezultatu. Z wyjazdu do Pruszkowa wracają bez punktów, ale i tak 7. miejsce w końcowej tabeli mogą uznać za spory sukces. Znicz natomiast godnie żegna się z I ligą, a swoją dobrą grą w ostatnich kolejkach daje swoim kibicom nadzieję na szybki powrót na zaplecze ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24