4. liga podkarpacka. Przystawka w Kolbuszowej Dolnej, dania główne w Sanoku i Jarosławiu

Najlepsza drużyna wiosny Sokół Kolbuszowa Dolna postara się przedłużyć zwycięską passę do sześciu wygranych. Przeciwnikiem będą Błękitni Ropczyce, którzy ostatnio wygrali co prawda wysoko z Koroną Rzeszów, ale na wyjeździe nie zdobyli punktu od 16 września ubiegłego roku.

Zawodnicy Resovii II czekają na pierwsze punkty i pierwszą bramkę na swoim stadionie w tej rundzie. Po trzech porażkach nadchodzi okazja do przerwania złej passy. Po drugiej stronie boiska stanie rywal, który nie zachwyca na wiosnę, ale podobnie jak gospodarze ma apetyt na pełną pulę i przełamanie niemocy.

Na stadion Korony przyjedzie rywal z tego samego miasta Stal II Rzeszów. Drugi garnitur 1-ligowca musi punktować w takich spotkaniach, aby pozostać w gronie zespołów mających szansę na utrzymanie, bo sytuacja podkarpackich zespołów w 3. lidze jest nieciekawa.

Wisłok Wiśniowa zagra z Legionem Pilzno. Legioniści wiosną lepiej czują się na obcych stadionach niż u siebie i w sobotnie popołudnie mogą to potwierdzić. Pilźnianie przeplatają dobre występy słabymi a z tej przeplatanki wychodzi, że dobre spotkanie rozegrają właśnie w najbliższej kolejce w Wiśniowej.

Emocjonujący pojedynek dwóch będących w dobrej dyspozycji drużyn powinien mieć miejsce w Sanoku. Ekoball Stal zmierzy się z Igloopolem Dębica. Jedni i drudzy po porażce na inaugurację wiosny wzięli się w garść i zaczęli notować bardzo dobre występy. Sanoczanie wygrali cztery kolejne mecze, zaś „Morsy” wygrały w Jarosławiu i Głogowie, rozbijając po drodze Lechię i urywając punkty wiceliderowi u siebie.

SPEC Stal Łańcut dość już pogubiła punktów na wiosnę i teraz musi zgarniać pełne pule. Wicelider wraca na swój stadion, gdzie dwa tygodnie temu przegrał z Legionem. Kibice oczekują dobrej gry i zwycięstwa z Izolatorem Boguchwała, co pozwoli zatrzeć złe wspomnienia z poprzednich dwóch kolejek.

Wydawać się mogło, że Głogovia po wygranej w Pilźnie wróci na właściwe tory, tymczasem głogowianie dalej przegrywają mecz za meczem, a w dodatku w najbliższy weekend czeka ich nie lada wyzwanie z Cosmosem Nowotaniec. Lider przyjedzie do Głogowa podrażniony odpadnięciem w środku tygodnia z okręgowego pucharu Polski.

W Sędziszowie Małopolskim spotkają się zespoły Lechii i Sokoła Kamień. Spotkają się też superstrzelcy z minionego weekendu tj. Kamil Wesołowski i Kacper Piechniak. Większe szanse na ponowne trafienia ma najlepszy strzelec 4. ligi podkarpackiej, ale gospodarze nie stoją na straconej pozycji, żeby w końcu zapisać jakieś punkty na swoim koncie wiosną.

Drugi najciekawiej zapowiadający się mecz kolejki odbędzie się w Jarosławiu. Miejscowy JKS podejmie Pogoń-Sokół Lubaczów. Jarosławianie zatrzymali u siebie lidera, więc dlaczego nie mieliby uczynić to samo z trzecią obecnie drużyną rozgrywek. Beniaminek złapał ostatnio dobrą serię i wygląda na to, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tym sezonie.