Sokół Kleczew przegrywa z beniaminkiem
Podopieczni trenera Łukasza Cichosa doznali pierwszej porażki w rundzie wiosennej, ulegając Wikędowi Luzino 1:2. Brak punktów w tym starciu może być zaskakujący, ponieważ Wikęd do tej pory nie wygrał żadnego wyjazdowego spotkania i jest pretendentem do spadku. Warto jednak zaznaczyć, że Sokół Kleczew przystępował do tej rywalizacji osłabiony. W zespole nadal brakuje kilku podstawowych zawodników, a na domiar złego za żółte kartki musiał pauzować podstawowy obrońca - Michał Zimmer.
Już w 15. minucie spotkania to goście wyszli na prowadzenie. Wikęd przeprowadził akcję środkiem boiska, po której piłka dotarła na lewą flankę do Kamila Machałka. 19-letni napastnik zdecydował się na uderzenie i Eryk Mirus musiał wyciągać piłkę z siatki. Po szybko straconej bramce, Sokół wziął się za odrabianie strat. Podopieczni trenera Łukasza Cichosa przebywali częściej na połowie rywala i tworzyli sytuacje bramkowe.
W końcu, gospodarze dopięli swego. W doliczonym czasie gry Sokół doprowadził do wyrównania. Autorem gola został Kamil Chiliński, który doskonale odnalazł się w polu karnym po stałym fragmencie gry.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ większej zmianie, jednak podopieczni trenera Łukasza Cichosa mieli spore trudności z finalizacją akcji ofensywnych. Na dwanaście minut przed końcem rywalizacji Dariusz Mienik wyprowadził Wikęd na prowadzenie. Spotkanie zakończyło się pierwszym wyjazdowym zwycięstwem benimanika trzeciej ligi, a także pierwszą porażką w rundzie wiosennej Sokoła Kleczew.
Noteć Czarnków remisuje z wiceliderem
Noteć Czarnków zremisowała z Elaną Toruń 0:0. Pomimo braku goli w tym spotkaniu, emocji nie brakowało. Obie ekipy umiejętnie się broniły i nie pozwalały na zbyt wiele ofensywnym zawodnikom. Noteć zagrażała bramce rywala, lecz w kilku sytuacjach kapitalnymi interwencjami popisywał się Wojciech Pawłowski.
- Myślę, że remis jest sprawiedliwy. Niemniej uważam, że mieliśmy bardziej klarowne sytuacje. Zagraliśmy dobre spotkanie i zrealizowaliśmy swoje założenia - przede wszystkim w obronie. Szkoda, że nie wykreowaliśmy ciut więcej akcji ofensywnych, ale generalnie jestem bardzo zadowolony z postawy chłopaków. Tym bardziej, że w ostatnim czasie trapią nas kontuzje i zagraliśmy dzisiaj w dość eksperymentalnym zestawieniu
- powiedział po meczu trener Noteci Czarnków, Adam Drozdowicz.
Dodatkowo, podczas spotkania Noteci Czarnków z Elaną Toruń został ustanowiony nowy rekord frekwencji na trybunach. Mecz wzbudził ogromne zainteresowanie i sprzedano ponad 850 biletów.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?