Drużyna Jaroty Jarocin za wszelką cenę chciała wygrać to spotkanie. Dlatego na mecz podopieczni Jarosława Araszkiewicza wyjechali już w piątek. Pierwsza bramka w tym meczu padła już w 7. minucie. Jednak radość gospodarzy trwała zaledwie sześćdziesiąt sekund, bo w polu karnym przez Marka Ufnala sfaulowany został Karol Danielak i sędzia Mariusz Jasina z Wrocławia wskazał na "wapno". W pierwszej części spotkania gospodarze zdołali jeszcze raz trafić do siatki.
Podopieczni Jarosława Araszkiewicza od 57. minuty grali w osłabieniu, bo drugą żółtą kartkę zobaczył Miłosz Filipiak. W 69. minucie futbolówkę głową uderzył Krzysztof Czabański i doprowadził do wyrównania. Podopieczni Jarosława Araszkiewicza akcję meczu przeprowadzili w 92. minucie. Wtedy Karol Szymański rzucił piłkę do Marcina Wojciechowskiego. Pomocnik Jaroty zagrał ją do Huberta Oczkowskiego, który od razu posłał piłkę do Karola Danielaka, który pokonał Marka Ufnala.
- Warto żyć dla takich chwil - mówił po meczu Jarosław Araszkiewicz, trener Jaroty Hotel Jarocin. - Spadł mi wielki kamień z serca, ponieważ kolejna porażka mogłaby zweryfikować moją dalszą pracę w Jarocie - dodał Araszkiewicz.
Błękitni Stargard Szczeciński - Jarota Jarocin 2:3 (2:1)
Bramki: 1:0 - Robert Gajda (7.), 1:1 - Piotr Skokowski (8.-rzut karny), 2:1 - Piotr Wojtasiak (19.), 2:2 - Krzysztof Czabański (69.), 2:3 - Karol Danielak. (90.)
Jarota Jarocin: Szymański, Oczkowski, Kielibal, Garbarek, Filipiaklll, Skokowski, Nawrocki (46' Czabański), Wojciechowski, Antkowiak (68' Kamiński), Danielak, Olejniczak (68' Pawlak).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?