Szatałow: Drużyny nie buduje się w ciągu rundy, potrzeba na to kilku lat

Jacek Żukowski
- Z ligi polskiej znam zawodników, widzę ich w akcji co tydzień, można powiedzieć, że jeśli się bierze kogoś z naszej ligi, to się nie popełni większego błędu. Jeśli chodzi o zagranicznych to nie mam takiego przeglądu - mówi Jurij Szatałow, trener Cracovii, o przymiarkach transferowych.

Posypały się gratulacje po utrzymaniu?
Oj tak, telefon aż się zagrzał. Ale to bardzo przyjemne uczucie odbierać takie telefony.

Od Rafała Ulatowskiego też?
Nie, od niego nie, ale dzwonił np. Stefan Majewski.

Chyba nikt nie mógł się spodziewać, że tylko 29 punktów wystarczy do utrzymania...
Nieprawda, to wynika z historii, że 29 punktów może wystarczyć, kiedyś nawet wystarczało 27. Ja sądziłem, że będzie potrzebne osiem zwycięstw w rundzie, okazało się, że mniej, bo brałem to z naddatkiem.

Był jakiś moment przełomowy, któryś punkt zadecydował o powodzeniu misji?
Każdy punkt był ważny, być może ten zdobyty w ostatniej chwili w meczu z Zagłębiem Lubin. Było trochę niedosytu z mojej strony, bo był to drugi mecz z rzędu, którego nie wygraliśmy, ale jak widać i ten punkt się przydał. To już za nami, teraz liczy się najbliższy sezon.

Gdy przychodził Pan do Cracovii, była ona w trudnym momencie, zimowe transfery trzeba było robić w nerwowej atmosferze. Teraz powinno być z tym znacznie spokojniej, prawda?
Na pewno nie! Dlatego, że nie mam przeglądu zawodników. Trzeba mieć sieć skautingu, czego w Cracovii nie ma. Wobec braku skautów trzeba opierać się na tym, co polecą menedżerowie. Wiadomo, że każdy chce sprzedać zawodnika.

Czy w Bytomiu, gdzie pracował Pan poprzednio, byli skauci?
Oczywiście, pracowało dla nas czterech ludzi.

Jak więc działać w takich iście "partyzanckich" warunkach?
Trzeba rozmawiać na ten temat z profesorem Januszem Filipiakiem. Przecież o to chodzi, by nie wyrzucać pieniędzy w błoto, każdy transfer powinien być przygotowany rok wcześniej. Drużyny nie buduje się w ciągu rundy, ale sukcesywnie, potrzeba na to kilku lat. Skaut powinien być zatrudniony przez Cracovię, nie można pozyskiwać piłkarzy na zasadzie, że poleca kogoś jakiś znajomy. Bo taki znajomy to przecież menedżer, który chce zarobić jak najwięcej.

Kogo chce pozyskać Cracovia?
Dopiero zaczynamy ten proces. Do tej pory w ogóle nie miałem czasu się tym zajmować, byłem cały czas przy zespole, walcząc o uratowanie ekstraklasy. Wszystko podporządkowałem temu zadaniu. Nie miałem czasu, by kogoś obserwować.

Na jakie pozycje drużyna potrzebuje wzmocnień?
Na pewno widzę te miejsca, ale nie chcę tego ujawniać. Trzeba zrobić remont generalny, a nie przebudowę.

Wiadomo, że potrzebujecie napastnika albo nawet dwóch.
Nie chcę tu mówić o konkretnych pozycjach, chcę najpierw porozmawiać z zawodnikami i im to zakomunikować, kto odejdzie, kto zostanie. Na pewno będzie kilka pożegnań.

Nie należy chyba oczekiwać takiej ofensywy, jaka miała miejsce zimą, teraz kosztem ilości postawicie na jakość?
Wszyscy doskonale wiedzą, czego nam potrzeba.

Będą zawodnicy z Polski czy zagraniczni?
Z ligi polskiej znam zawodników, widzę ich w akcji co tydzień, można powiedzieć, że jeśli się bierze kogoś z naszej ligi, to się nie popełni większego błędu. Jeśli chodzi o zagranicznych to nie mam takiego przeglądu. Przecież teraz nie pojadę nikogo oglądać, bo niby gdzie? Zobaczyć jak kopie w ogródku?

Będzie znowu bałkański kierunek w tych poszukiwaniach transferowych?
Z Bałkanami to jest tak, że działają już tam przedstawiciele wielu klubów i całą śmietankę spijają.

A z Polonii Bytom można jeszcze kogoś "wyciągnąć"?
Nie sądzę, by byli tam jeszcze jacyś zawodnicy godni szczególnej uwagi.

Skoro mowa o tym klubie, to nie zakuło gdzieś Pana w sercu, że ta drużyna spada z ekstraklasy? Z Panem pewnie by się uratowała...
Nie wiem jakby było. Nie mam sobie nic do zarzucenia, zostawiałem Polonię na 10. miejscu w tabeli, z moim ustawieniem wygrała z Cracovią. Po mnie pracowało tam trzech trenerów. W Bytomiu to nie była praca, tylko "szarpaczka", nie można było przygotować zespołu do sezonu, były przepychanki płacowe, przecież ci piłkarze strajkowali przez dwa tygodnie.

Priorytetem powinno być pozyskanie napastnika... Jaki typ piłkarza Panu odpowiada - taran, który rozbijałby defensywę rywala, czy o gorszych warunkach fizycznych, ale finezyjny?
Taki, który strzelałby bramki.

Zimą mieliście spore problemy, by przekonać kogoś do występów w Cracovii, która zajmowała ostatnie miejsce w tabeli. Teraz sytuacja się zmieniła, więc powinno być łatwiej.
Na pewno, przecież wszyscy widzieli, jak Cracovia teraz gra, ale na transfer składa się wiele elementów.

Ważne, by nikt z kluczowych zawodników nie opuścił "Pasów".
Rozmawiałem z zawodnikami i każdy chce zostać.

Ale są oferty dla Klicha, Suworowa... Gdyby jednak mieli odejść, miałby Pan spory problem, kim ich zastąpić?
Jeśli ktoś odejdzie, to jeden zawodnik, ale powtarzam - zrobimy wszystko, by utrzymać ten skład, który mamy.

O co będzie grać Cracovia w najbliższym sezonie?
O zwycięstwo w pierwszym meczu i w każdym najbliższym!

Nie będzie deklaracji z Pana strony, że o puchary? A Suworow podkreślał, że zostanie, gdy będzie się tworzyć dobry zespół, mogący o coś powalczyć.
Powtarzam, chcemy wygrać pierwszy mecz, potem kolejny, a do czego to doprowadzi, to już każdy może sobie dopowiedzieć.

Czy może ktoś wrócić do kadry, kto z niej niedawno wypadł i trenuje teraz w Młodej Ekstraklasie?
Nie mają szansy u mnie ci, którzy już wypadli. W Młodej Ekstraklasie też nie widzę kandydatów do gry w ekstraklasie. Wolę mieć mniejszą kadrę, np. 19-osobową, ale za to dobrą.

Jak będą wyglądać przygotowania do nowego sezonu?
Spotykamy się 20 czerwca. Będziemy trenować w Krakowie, pojedziemy też na zgrupowanie do Holandii, przewiduję rozegranie siedmiu-ośmiu sparingów przed pierwszym meczem.

Rozmawiał Jacek Żukowski / Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24