Od kilku tygodni sygnalizujemy, że polityka transferowa, jeśli chodzi o defensywę, to proszenie się o kłopoty. Władze klubu bagatelizowały sugestie, że konieczne jest wzmocnienie tej formacji, a sam Ivan Djurdjević przekonywał, że ma w odwodzie charakternych zawodników, których dobrze zna i jest pewny, że nie zawiodą go w trudnych momentach.
- Proszę mi powiedzieć, kim mam grać? Maciej Orłowski i Marcin Wasielewski są naszymi graczami, Polakami, młodymi graczami. Uważam, że nasi młodzi gracze powinni grać. Tymczasem są tak mocno krytykowani po kilku meczach, że jestem tym zdziwiony - powiedział trener Lecha po niedzielnym spotkaniu.
Lecz ta krytyka jest zasadna. Po pierwsze Orłowski i Wasielewski nie są już młodymi graczami, mają po 24 lata, a po drugie nie mają odpowiednich umiejętności, by występować w ekstraklasie. Ten pierwszy zdawał sobie sprawę, że wielkiej kariery w piłce nie zrobi i myślał o studiowaniu. Gdyby nie wyciągnął go z rezerw Djurdjević, pewnie byłby na wakacjach i kompletował potrzebne podręczniki na pierwszy semestr. Wasielewski latem nie przeszedł testów w pierwszoligowej Warcie, wcześniej był na wypożyczeniu w Zniczu Pruszków. Gdyby nie trener, który w 2015 roku „wyciągnął” go z III-ligowej Unii, dziś pewnie kopałby piłkę gdzieś amatorsko.
Obaj więc sporo zawdzięczają trenerowi, podobnie jak Veron De Marco, który cały poprzedni sezon też spędził w trzecioligowych rezerwach Kolejorza. I ta trójka grała niestety na poziomie rezerw, bo od dawna już nie potrafi przekroczyć tego progu, co w ich wieku jest absolutnie normalne.
ZOBACZ TEŻ: Zmiany na stadionie przy Bułgarskiej [ZDJĘCIA]
Mając takich obrońców, Wasilewski grał na dodatek po raz pierwszy na pozycji lewego wahadłowego, Lech Poznań popełnia proste błędy, traci bramki, na dodatek ma to też przełożenie na grę ofensywną, bo widać, że coraz bardziej frustrują się inni zawodnicy, którzy mają świadomość, że z taką defensywą trudno będzie im wygrywać.
Djurdjević mówił jeszcze niedawno, że nie potrzebuje wzmocnień i poradzi sobie z tymi, których ma. To był dosyć karkołomny pomysł i teraz są tego efekty. Kibice może, by to zaakceptowali, gdyby obrona gwarantowała odpowiednią jakość. Niestety jest wręcz przeciwnie. Poza tym, nie chce nam się wierzyć, że wiele się zmieni, gdy powróci Rogne czy Vujadinović. Djurdjević nie może też zapominać, że kibicom przede wszystkim zależy na wynikach, a nie na tym by Lech na siłę ogrywał Polaków czy swoich wychowanków. Bo to nie jest cel, który ich elektryzuje.
CZYTAJ: Lech Poznań: Darko Jevtić - co się dzieje z pomocnikiem Kolejorza?
Jeśli na dodatek na ławce rezerwowych siedzą Paweł Tomczyk czy Kamil Jóźwiak, którzy rokują znacznie lepiej niż Wasielewski czy Orłowski, to wątpliwości, czy Ivan Djurdjević trochę nie zagubił się w swoich wyborach, jest coraz więcej.
POLECAMY:
Najlepsze zdjęcia z MPK Poznań. To nas śmieszy i dziwi!
Modowe stylizacje poznaniaków zadziwiają!
Uczniowie piszą, a nauczyciele płaczą! HITY KLASÓWEK
Ile zarabia kierowca i motorniczy MPK Poznań?
100 najpopularniejszych nazwisk żeńskich
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]
Co z obroną Lecha? "Problem jest głębszy"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?