ŁKS z GKP Gorzów nie zagra, ale trzy punkty zdobędzie

Dariusz Kuczmera / Dziennik Łódzki
ŁKS zdobędzie trzy punkty nie wychodząc dzisiaj na boisko
ŁKS zdobędzie trzy punkty nie wychodząc dzisiaj na boisko Krzysztof Szymczyk / Polskapresse
Piłkarze ŁKS mieli w czwartek o godz. 19 na swoim stadionie rozegrać kolejny mecz pierwszej ligi. GKP Gorzów oddaje jednak łodzianom punkty walkowerem.

- Do naszego klubu gorzowianie przysłali faks, odwołujący przyjazd piłkarzy GKP na mecz - informuje rzecznik ŁKS Jarosław Paradowski. - Gorzowianie argumentują swą decyzję trudną sytuacją finansową. Zakupione bilety zachowują ważność na mecz z Kolejarzem Stróże, który odbędzie się na naszym stadionie 6 maja o godz.19. Zwrot biletu jest możliwy jedynie w kasie, w której został zakupiony. Bilety kupione przez internet są automatycznie przebookowane na kolejny mecz. Jeśli ktoś kupił bilet przez internet i chce dokonać zwrotu, powinien najpóźniej do 29 kwietnia wysłać e-mail na adres [email protected] - pieniądze zostaną zwrócone przelewem.

GKP Gorzów odda walkowerem wyjazdowy mecz z ŁKS. Po świętach (we wtorek) piłkarze mają wrócić na trening do Gorzowa, ale nie wiadomo czy będą kontynuowali grę w zapleczu ekstraklasy.

- Na spotkaniu z kuratorem GKP Januszem Szczepanowskim i osobą, która w imieniu byłego prezesa GKP Sylwestra Komisarka stara się doprowadzić do zawarcia ugód ws. spłaty zadłużenia wobec ZUS-u i Urzędu Skarbowego zawodnicy usłyszeli, że są małe szanse na otrzymanie pierwszej raty miejskiej dotacji w kwocie 250 tys. zł. Krótko potem spakowali się i pojechali do domów na święta - poinformował dyrektor GKP Mariusz Niewiadomski.

Tym samym ŁKS na pewno spędzi święta na pozycji lidera I ligi, bo można łodzianom dopisać trzy punkty za walkower. Następny mecz łodzianie rozegrają w Radzionkowie 29 kwietnia o godz. 17. Są korzyści z odwołania meczu. Po pierwsze, piłkarze ŁKS odpoczną i wyleczą urazy. Gdyby mecz musiał się odbyć, po raz kolejny trener Andrzej Pyrdoł nie mógłby skorzystać ze wszystkich piłkarzy, bo kontuzjowany jest Marcin Mięciel.

Mięciel prawdopodobnie będzie mógł zagrać już w następnej kolejce, w której ŁKS zagra w Radzionkowie z Ruchem. Na razie zastępowałby go Maciej Bykowski, który - choć stara się jak potrafi - nie stwarza takiego zagrożenia pod bramką jak Mięciel. Już w pełni sił jest Jakub Kosecki, który w 62 minucie meczu w Kluczborku musiał opuścić boisko z powodu kontuzji.

Kolejny mecz przy al. Unii znów w piątek - z Kolejarzem Stróże. ŁKS większość meczów w tym sezonie musi rozgrywać w piątki, niedziele i to z różnych powodów - czasem jest nim transmisja telewizyjna, czasem kolidująca impreza w Atlas Arenie, a czasem - jak to miało być teraz - mecz Widzewa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24