Lukas Podolski o sytuacji w Górniku Zabrze: "Nie mogę patrzeć na to, co się dzieje z tym klubem"

Bartosz Głąb
Bartosz Głąb
Lukas Podolski (Górnik Zabrze)
Lukas Podolski (Górnik Zabrze) Arkadiusz Gola / Polska Press
Lukas Podolski może i na boisku nie jest już wiodącą postacią w Górniku Zabrze, jednak w szatni, a przede wszystkim w strukturach klubu ma wiele do powiedzenia. Legendarny piłkarz obawia się, że chaos wewnątrz może przynieść tragiczny koniec. "Ja się naprawdę martwię, że to się w końcu rozpier****" - powiedział w wywiadzie z Piotrem Koźmińskim.

Lukas Podolski grał w wielu klubach, sytuacja w Górniku Zabrze go zszokowała

Lukas Podolski jest najbardziej rozpoznawalną osobą na świecie w PKO Ekstraklasie. Mistrz świata z 2014 roku występował w takich klubach jak między innymi Bayern Monachium, Inter Mediolan, Arsenal, czy Galatasaray Stambuł. Po wspaniałej karierze piłkarz urodzony w Gliwicach zdecydował się przyjść do ukochanego Górnika Zabrze, w którym jednak od dawna wiele rzeczy nie funkcjonuje tak, jak powinno.

- Ja czegoś takiego w klubach, gdzie grałem, nie widziałem. Jeśli ktoś mi powie, że to normalne, iż w klubie nie ma dyrektora sportowego czy prezesa itd., no to… To ja się nie zgadzam. Grałem i w klubach wielkich, i w trochę mniejszych, ale z czymś takim nigdy się nie spotkałem. Owszem, w moich byłych klubach też wywalali prezesów czy dyrektorów, ale zaraz potem powoływali nowych. Zawsze był jakiś plan. W Górniku czegoś takiego nie ma. A przecież Górnik jest wielką marką. Z czego znane jest Zabrze? Ze szpitala kardiologicznego i Górnika. Powiem tak: jeśli ktoś ostatnio przywrócił to miasto na światową mapę, to właśnie ja, moim transferem. Ja po prostu nie mogę patrzeć na to, co się dzieje z tym klubem, bo serce mi pęka. Chcę, żeby ludzie nie byli ślepi, żeby otworzyli oczy - powiedział w wywiadzie dla WP Sportowe Fakty "Poldi".

Zawodnik Górnika zaznaczył, że w klubie jest za dużo osób związanych z polityką, a nie takich, które rzeczywiście chciałyby pomóc jednej z najbardziej utytułowanych polskich drużyn.

- W klubie powinni pracować ludzie znający się na piłce, kochający ten klub. A nie egoiści, stawiający swój interes ponad Górnika i pracujący więcej dla miasta niż dla klubu. Jestem tu już trzy lata, a nawet choćby raz nie usłyszałem słowa "dziękuję". Ci ludzie po prostu nie znają takiego słowa. No przecież gdybym nie naciskał na sprzedaż Yokoty, to pewnie wypłat dalej by nie było - wyjaśnił 38-latek.

Lukas Podolski robi wszystko, by Górnik Zabrze wkroczył na właściwą ścieżkę

Pokreślił, że sam pomaga na wiele sposobów. Robi rzezy, których nikt od niego nie wymaga, ale miłość do Górnika wygrywa, mimo że przyszłość klubu maluje się w bardzo ciemnych barwach.

- Ściągnąłem sponsorów, którzy przynieśli do klubu 500 tysięcy euro. O Górniku znów zaczęły pisać międzynarodowe media. Również w pewnym stopniu dzięki mnie do klubu trafili Włodarczyk, Yokota, Ennali, Kapralik. Dzięki mnie Górnik ma tańsze obozy, pomogłem Akademii, sponsorowałem odwadnianie boiska, załatwiłem sprzęt do naszej kuchni czy siłowni. Znajdź mi drugiego takiego piłkarza na świecie. I myślisz, że ktoś mi podziękował? Ani razu. Zero. Ale do tego trzeba mieć honor i charakter. Tu ludzie nie znają słowa dziękuję - podkreślił zasłużony piłkarz.

W zabrzańskim klubie panuje chaos. Właściciele nie mają pomysłu na przyszłość. Według oficjalnych doniesień, miasto chciałoby sprzedać Górnika w prywatne ręce, jednak Lukas mówi, że w rzeczywistości sprawia jest znacznie bardziej skomplikowana.

- Od tych chętnych do kupna słyszę, że ten proces… No, że nie przebiega tak sprawnie jak to powinno w takich przypadkach wyglądać - dodał 38-latek.

Lukas Podolski zostanie w Górniku Zabrze?

Kontrakt z klubem Lukasa Podolskiego wygasa po zakończeniu następnego sezonu. Piłkarz powoli zaczyna wątpić w uratowanie klubu, ale wciąż darzy uczuciem drużynę z Zabrze.

- Jest we mnie chęć, aby go wypełnić. Bo treningi i mecze wciąż sprawiają mi radość. Jestem profesjonalistą w tym, co robię. I na boisku, i poza nim. I chciałbym pracować z profesjonalistami, ludźmi, którzy znają się na piłce, a równocześnie kochają Górnika. Ja naprawdę czasem nie potrafię tego zrozumieć. Masz tu ludzi chcących zainwestować, masz tego Podolskiego, który chce pomóc na wszystkich frontach. No jak można tego nie wykorzystać? - zakończył mistrz świata z reprezentacją Niemiec.

Mimo bardzo złej sytuacji wewnątrz, klub nieźle radzi sobie w rywalizacji sportowej. Po 26. kolejka PKO Ekstraklasy zajmuje 7. miejsce w lidze. Przy odrobinie szczęścia, podopieczni Jana Urbana mogą włączyć się nawet w walkę o europejskie puchary, bo do podium tracą zaledwie 6 punktów.

Dyrektor sportowy Jacek Zieliński przeprowadził w Legii Warszawa 25 transferów w ciągu dwóch lat. Ile z nich okazało się udanych? Oto ocena poszczególnych wzmocnień w kolejnych okienkach.

Transfery Jacka Zielińskiego w Legii Warszawa. Oceniamy wszy...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24