Łukasz Jabłoński, prezes Korony Kielce: Planujemy od trzech do czterech transferów, ale zależy to od sytuacji finansowej

- Naszym priorytetem jest utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej. To przysłania inne priorytety, na razie na tym się skupiamy - podkreśla Łukasz Jabłoński, prezes Korony.

Na razie znany jest pierwszy transfer Korony. Marcel Pięczek 1 stycznia 2024 roku zostanie zawodnikiem kieleckiego klubu. Obrońca opuścił ekstraklasową Puszczę Niepołomice.

Co z innymi transferami?

- To jest okres wzmożonej pracy w gabinetach. Piłkarze odpoczywają, a my działamy. Myślę, że niebawem pojawią się informacje co do wzmocnień pierwszej drużyny. Planujemy od trzech do czterech transferów, ale zależy to od sytuacji finansowej, która w dalszym ciągu nie jest jasna. Pracujemy nad tym, żeby jedna i druga przestrzeń była właściwie zagospodarowana

- wyjaśnia prezes Łukasz Jabłoński.

Jest wielce prawdopodobne, że z kieleckim zespołem pożegna się rumuński pomocnik Ronaldo Deaconu, ale na razie nie wiadomo, do jakiego klubu trafi. Nie wpłynęła żądna oferta do Korony. Jest też zainteresowanie dwoma innymi zawodnikami, którzy mieli świetną rundę jesienną. Chodzi o Belga Martina Remacle i Yoava Hofmeistera z Izraela, ale na razie też nie wpłynęły oferty. Jeśli chodzi o pozostałe transfery, to dyrektor sportowy Paweł Golański chciałby wzmocnić zespół wartościowymi zawodnikami. -Chcemy, żeby to byli gracze uniwersalni, którzy podniosą jakość zespołu - powiedział Paweł Golański, dyrektor sportowy klubu.

Jak wygląda sytuacja klubu i co z dalszym finansowaniem przez miasto Kielce?

- Bazuję na dokumentach, a nie na opiniach wygłaszanych w mediach, czy powszechnie. W czerwcu bodajże została podjęta uchwała Rady Miasta, w ostatni poniedziałek odbyło się zgromadzenie akcjonariuszy Korony Kielce, na którym podjęto uchwałę o dalszym istnieniu spółki. Czysto formalnie powinienem być spokojny, niestety, mam taki charakter, że zawsze przejmuję się tym, co będzie za tydzień, czy za dwa. Do czasu, do kiedy nie ziści się dofinansowanie dla Korony, nie będę spał spokojnie. Trzeba jednak ufać dokumentom. Wierzę, że miasto wywiąże się ze złożonych deklaracji

- powiedział prezes Łukasz Jabłoński.