Magdziarz: Cena biletów to dramat

Piotr Bąk
Tomasz Magdziarz
Tomasz Magdziarz Roger Gorączniak (Ekstraklasa.net)
- Remes Cup Ekstra jest bardzo ciekawą imprezą, sprawnie zorganizowaną i mądrze zarządzaną. Ale prawda jest taka, że jeżeli chodzi o cenę biletów to jest po prostu dramat, bo połowa Areny była pusta - ocenił w rozmowie z Ekstraklasa.net Tomasz Magdziarz kapitan Warty Poznań.

Dlaczego zabrakło Pana, podczas Remes Cup Extra? Było to spowodowane decyzją trenera? Czy może kontuzją?
Ja w grudniu miałem problem z kolanem, naderwałem wiązadło i po prostu leczę się. Od poniedziałku wchodzę do treningu, jeszcze jednak za wcześnie, aby brać udział w turnieju halowym.

Kiedy zatem można spodziewać się Pańskiego powrotu do pełni formy?
Myślę, że jest to kwestia około dwóch tygodni i wszystko będzie ze mną w porządku.

Jak podobało się panu na turnieju? Nie było dzisiaj kompletu publiczności z powodu zbyt drogich biletów, ale i tak atmosfera chyba bardzo dobra?
Turniej w hali Arena, jest bardzo ciekawą imprezą, sprawnie zorganizowaną i mądrze zarządzaną. Ale prawda jest taka, że jeżeli chodzi o cenę biletów to jest po prostu dramat, bo połowa Areny była pusta. Zmniejszenie ceny biletów o połowę spowodowałoby, że dzisiaj mielibyśmy komplet. Wtedy można byłoby to nazwać sukcesem, przecież my gramy dla kibiców, i to oni są tutaj najważniejsi. Szkoda, że tak się stało, ja bardzo cieszę się, że Warta grała na tym turnieju. Rok temu nie udało nam się tutaj dostać, w tym roku zostaliśmy zaproszeni, także jest to dla nas wyróżnienie, grać wśród zespołów ekstraklasy.

Mecz z Lechem, nie ważne w ramach jakich rozgrywek, zawsze będzie miał swoją otoczkę. Derby to zawsze będą derby.
Zgadza się, derby rządzą się swoimi prawami, taka jest prawda. Generalnie my nie podchodzimy do tego tak, że gramy z wielkim, odwiecznym rywalem. My się lubimy z Lechitami, na boisku nie ważne, z kim gramy, to i tak chcemy zwyciężyć. Ale poza boiskiem jesteśmy kolegami, gramy w jednym mieście także, nie ma żadnej rywalizacji.

Wszyscy w klubie zapewne mocno odetchnęliście. Wreszcie w Warcie znalazły się pieniądze. Kiedyście mogliście tylko pomarzyć o wyjeździe na obóz chociażby do Zakopanego, a tymczasem podczas tej zimy wyjedziecie nie tylko do stolicy Tatr, ale również do Turcji.
Zgadza się. Przyszła do nas firma, a nawet powiedziałbym, że prywatna osoba, która bardzo dogłębnie zainteresowała się sytuacją Warty. W klubie obecnie dzieje się wiele dobrego. Warta ma wzmocnienia i jedzie aż na dwa obozy podczas tej przerwy zimowej. Dostaliśmy odżywki, bidony, dla niektórych może się wydawać to śmieszne, ale kiedyś nawet takich rzeczy nam brakowało, było bardzo biednie. Spędziłem w klubie 6 latach i naprawdę to wszystko zmierzało ku upadkowi. W tej chwili faktycznie jest super, jesteśmy zadowoleni, że coś się zaczyna dziać mamy nadzieję nie zawieść ludzi, którzy w nas zainwestowali.

Po rundzie jesiennej I ligi Warta znajduje się w strefie spadkowej. Chyba nikt z was w obecnej sytuacji nie wyobraża sobie jednak spadku. Spodziewacie się spokojnego miejsca w środkowej strefie tabeli?
Dokładnie, nie wyobrażam sobie tego, abyśmy teraz mogli spaść z 1 ligi. Od kilku lat było z nami naprawdę źle, a zawsze zdołaliśmy zająć spokojne miejsce w ligowej tabeli. Obiecujemy, że pokażemy nową twarz, nowy charakter Warty. Nie tylko od strony finansowej, marketingowej, ale również od strony sportowej, bo to dla nas jest najważniejsze.

Pod koniec rundy jesiennej, na zakończenie 2010 roku, graliście na stadionie miejskim mogącym pomieścić aż 42 tysiące kibiców, przy zaledwie 500 osobowej grupce fanów Warty. Teraz chyba trybuny tego obiektu powinny się bardziej zapełnić? Oczywiście nie ma mowy o komplecie jak na meczach Lecha, ale 3, 4 może 5 tysięcy widzów przyjdzie na wasze mecze?
Na pewno nie będzie kompletu jak na Lechu, tak jak na meczach Ligi Europejskiej. Ale wiem, że kibice chętniej będą teraz przychodzić na Wartę, teraz wszystko leży w naszych rękach i głowach, aby pokazać kibicom, że warto nas oglądać.

Cieszył się Pan, kiedy usłyszał wiadomość, że Bogusław Baniak wraca na ławkę trenerską Warty?
Generalnie tak, bo to jest trener, który przede wszystkim potrafi nas utrzymać w lidze. Nie raz Bogusław Baniak pokazał, że jest naprawdę dobrym szkoleniowcem. I to nie tylko w Warcie, ale również w wielu innych klubach.

W Poznaniu rozmawiał Piotr Bąk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24