Przy takiej skuteczności punktowa zdobycz i tak jest imponująca, gdyż drużyna uzbierała w tym okresie 12 oczek. Problem jednak jest duży, gdyż wszyscy napastnicy, będący aktualnie w kadrze zespołu mają na swoim koncie jedynie cztery trafienia (Fałowski 3, Maciej Górski 1 i Geworg Badaljan 1 – grał tylko w rundzie jesiennej). Drużyna utrzymuje się na przyzwoitej pozycji, głównie dzięki świetnej postawie Marcina Cabaja i przebłyskom piłkarzy drugiej linii (Bębenka, Łukasza Grzeszczyka czy Tomasza Margola).
Ogromną siłą Sandecji są także stałe fragmenty gry, które egzekwuje najczęściej Adam Mójta. Właśnie on pozostaje najlepszym strzelcem drużyny, mając na koncie pięć trafień. Sądeczanie stworzyli w dzisiejszym meczu z Dolcanem Ząbki ciekawe widowisko, ale ponownie zawiodła ofensywa. Oba zespoły stworzyły sobie sporo okazji do otwarcia wyniku, jednak ostatecznie do siatki trafiali tylko podopieczni Roberta Podolińskiego. Sandecja przegrała i problem ze skutecznością musi rozwiązać jak najszybciej.
W Ząbkach rolę snajpera miał spełniać Fałowski, a w jego miejsce pojawił się Mouhamadou Traore. Od pierwszej minuty na boisku przebywał także Górski, który tym razem ustawiony był w drugiej linii. Wspomniani napastnicy powinni się odblokować już w najbliższych kolejkach, bo tabela 1. ligi jest bardzo spłaszczona i strefa spadkowa może się niebezpiecznie przybliżyć. W wielkanocną sobotę do Nowego Sącza przyjedzie Kolejarz Stróże i może lokalne derby zmotywują polsko – senegalski atak Sandecji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?