Paweł Dawidowicz odetchnął z ulgą po paradzie Wojciecha Szczęsnego
Polscy piłkarze zafundowali kibicom niezwykle nerwowy wieczór podczas finału baraży Euro 2024. Perfekcyjnie ułożone defensywy obu zespołów nie pozwoliły rozwinąć skrzydeł zawodnikom ofensywnym, przez co w ciągu 120 minut rywalizacji nie oglądaliśmy żadnej bramki. Największe emocje towarzyszyły serii rzutów karnych. W 4 seriach zawodnicy byli bezbłędni. W końcu uderzenie Daniela Jamesa fantastycznie obronił Wojciech Szczęsny i reprezentacja Polski mogła się cieszyć z awansu na turniej.
- Dobrze, że "Szczena" obronił, bo byłem następny do strzelania - powiedział w pomeczowym wywiadzie dla TVP Paweł Dawidowicz.
Od początku było wiadomo, że spotkanie w Cardiff będzie niezwykle trudne. Walijczycy preferują twardą grę, nie odstawiają nogi i świetnie radzą sobie w pojedynkach powietrznych.
- Ja lubię czuć napastnika, on też lubi obrońcę czuć. Myślę, że fajnie to wyglądało, bo nawet jak dostałem łokieć, czy on dostał to zaraz sobie pionę zbiliśmy, bez jakiejś złej krwi - zaznaczył obrońca reprezentacji Polski.
Polska na Euro 2024 zagra w "grupie śmierci"
Teraz jest czas na świętowanie, ale wkrótce trzeba będzie zacząć przygotowania do Euro 2024. "Biało-Czerwoni" trafili do bardzo ciężkiej grupy, w której są Francja, Holandia oraz Austria. Rywalizacja z takimi przeciwnikami będzie ogromnym wyzwaniem, ale i szansą na napisanie pięknej historii.
- Wszystko fajne jeszcze przed Nami, bo naprawdę mamy fajną grupę, dobre zespoły. Nic tylko z nimi grać i być "czarnym koniem" - oznajmił defensor włoskiego Hellasu.
Piękne obrazki w Cardiff. Wzruszające fetowanie awansu na Euro 2024
Michał Probierz zbudował drużynę nie tylko na boisku, ale również w szatni
Do turnieju w Niemczech pozostało jeszcze trochę czasu, który można przeznaczyć na pracę nad taktyką oraz formą sportową zespoły. Wydaje się, że atmosfera w kadrze jest znakomita, o czym niemal na każdym kroku podkreślają piłkarze reprezentacji.
- Mamy teraz super trenera, który wprowadza fajną atmosferę. Bije od niego pewność siebie i to jest domino. Jeżeli sztab jest pewny siebie to zawodnicy są pewni tego, co przygotowujemy i mam nadzieję, że będziemy wygrywać mecze - powiedział 28-letni gracz.
Dobre atmosferę budują też wyniki i sukces. Pokonanie przeciwnika w tak trudnym spotkaniu na pewno sprawi, że więź między piłkarzami będzie jeszcze mocniejsza.
- Mecz był na remis. Fajnie, że w takich meczach, gdzie nie przeważasz jak ten wcześniejszy, wiadomo że jednak Ty jesteś tą drużyną, która wychodzi zwycięsko i to jest najważniejsze - zakończył Paweł Dawidowicz.
Reprezentacja Polski na początku czerwca zagra mecze towarzyskie z Ukrainą i Turcją, czyli dwoma innymi uczestnikami Euro 2024. W połowie miesiąca podopieczni Michała Probierza rozegrają pierwszy mecz na niemieckich boiskach.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?