PKO Ekstraklasa. PGE Stal Mielec porzuca minimalizm. Celem jest górna połowa tabeli. Najlepiej utrzymać ósme miejsce

Marcin Jastrzębski
Marcin Jastrzębski
Anna Jajkiewicz
Piłkarze PGE Stali Mielec na wiosnę zgarnęli już 13 punktów, zajmują miejsce w górnej części tabeli i w komfortowej sytuacji przygotowują się do piątkowego, wyjazdowego meczu z Zagłębiem Lubin.

W niedzielę mielecka drużyna ograła u siebie osłabiony kadrowo Ruch Chorzów. Podopieczni Kamila Kieresia nie musieli się przesadnie wysilać żeby zgarnąć trzy punkty, ale pokazali też sporo piłkarskiej jakości. W drugiej połowie serca kibiców drżały, bo po golu na 3:1, goście mieli jeszcze szansę na zdobycie kontaktowego gola, ale dobre sytuacje miała też Stal. Grę obu ekipom utrudniał silny wiatr.

- Wylosowaliśmy dobrze pierwszą połowę, grając z wiatrem, trudniej było w drugiej połowie. Wiatr jest bardzo niesprzyjającym czynnikiem, mógł zaważyć w paru sytuacjach. Były niebezpieczne momenty w drugiej połowie – przyznawał trener PGE Stali.

– Kontrolowaliśmy mecz w I połowie, staraliśmy się budować grę w ataku pozycyjnym. Rozgrywaliśmy piłkę krótki od bramki, w drugiej połowie już tego ryzyka nie podejmowaliśmy – podkreślał Kiereś.

Mielecki zespół regularnie punktuje, przybliża się do realizacji podstawowego celu, jakim jest utrzymanie, a poza tym wypełnia solidnie limit minut zawodników o statusie młodzieżowca. Trener Kiereś przyznawał na pomeczowej konferencji, że być może mógł wcześniej dokonać zmian i wprowadzić na boisku kolejnego młodzieżowca.

- Być może zmiany mogłem zrobić 5-7 minut wcześniej. Nowi gracze wprowadzili potrzebną świeżość na boisko – mówił trener PGE Stali.

Dla mieleckiej ekipy wygranie tego meczu było niezwykle istotne, również ze względu na słabą postawę PGE Stali w meczu poprzedniej kolejki, gdy biało-niebiescy grali poniżej swoich możliwości i ulegli Radomiakowi.

- Chcieliśmy się zrehabilitować za stratę w Radomiu. Zawsze, gdy przegrywasz dobrze tę porażkę „zasypać” zwycięstwem. Nazywałem ten mecz spotkaniem o „6 punktów”, z pozycji tego, jaka była ranga tego meczu – podkreśla Kiereś.

Zawodnicy czują, że już nie muszą martwić się o utrzymanie, a to wcale nie oznacza, że zabraknie im serca do walki w kolejnych meczach. Widać, że nie mają minimalistycznego podejścia do swojej pracy.

– Zdobyliśmy już 35 punktów, to dużo, ale sporo jest szansa ugrać więcej to walczymy o możliwe najwyższe miejsce w tabeli – zaznacza Mateusz Stępień, pomocnik PGE Stali.

W szatni po meczu prezes Jacek Klimek żartował, że niedługo biało-niebieskich trzeba będzie traktować jako poważnego kandydata do walki o europejskie puchary.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PKO Ekstraklasa. PGE Stal Mielec porzuca minimalizm. Celem jest górna połowa tabeli. Najlepiej utrzymać ósme miejsce - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24