Radomiak Radom zagra na wyjeździe z ŁKS-em Łódź. W niedzielę niezwykle istotny dla układu tabeli

ŁKS, pomimo że nie wygrał żadnego z trzech ostatnich pojedynków, to i tak wciąż ma szanse na utrzymanie w szeregach zespołów PKO BP Ekstraklasy. Obecnie podopieczni Marcina Matysiaka zajmują ostatnie 18. miejsce w tabeli i do bezpiecznej, a więc 15. lokaty, którą piastuje Korona Kielce, tracą dziewięć punktów. To oczywiście dużo, ale do końca rozgrywek pozostało do rozegrania jeszcze siedem pojedynków. Łodzianie znając ich charakter, z pewnością będą walczyć do końca, co oznacza, że przed Zielonymi dość trudne spotkanie.

Zobacz też:

Wprawdzie beniaminek z Łodzi w trzech ostatnich meczach uzyskał dwa oczka – remisując z Cracovią oraz Rakowem Częstochowa (ostatni mecz u siebie), ale już w marcu uzbierał ich osiem, kiedy to wygrał z Wartą Poznań oraz Puszczą Niepołomice.

Nic więc dziwnego, że łodzianie wciąż wierzą w utrzymanie a przygotowania do niedzielnego meczu z Radomiakiem, rozpoczęli w sobotę 6 kwietnia, a więc zaledwie dzień po meczu w Krakowie.

Trener Matysiak wciąż nie może skorzystać z golkipera Aleksandra Bobka, który zmaga się z urazem a także pauzującego za czerwoną kartkę z meczu z Jagiellonią – Adriena Louveau. Wciąż za to nie wiadomo, czy do pełni sprawności powrócą rekonwalescenci: Pirulo oraz Thiao Ceijas.

Zupełnie inne, odmienne nastroje panują w obozie Zielonych. Drużyna skazywana na porażkę z walczącym o tytuł mistrza Polski Rakowem Częstochowa, zagrała przecież bez swoich trzech czołowych zawodników: Rafała Wolskiego, Vagnera Diasa i Leonardo Rochy, a mimo to postarała się o niespodziankę. Zwycięstwo nad rywalem było trzecim, jaki zespół wywalczył w 2024 roku pod wodzą trenera Kędziorka. Kolejny komplet oczek spowodował, że radomianie zajmują 10. miejsce i mają już dziewięć punktów przewagi nad znajdującą się w strefie spadkowej Puszczą. Ewentualna wygrana w Łodzi, jeszcze bardziej przybliżyłaby Zielonych do realizacji celu, jakim jest pozostanie w ekstraklasie, a już z pewnością dodała kolejnej energii i scementowała drużynę przed kolejnym wyjazdem do Kielc.

Co istotne do Łodzi pojadą już zarówno Wolski, jak i Dias, ale wciąż szkoleniowiec będzie musiał „załatać” dziurę, po bramkostrzelnym Rochy. Co pokazał pojedynek z Rakowem, wcale nie musi to spędzać snu z powiek Kędziorka, gdyż Jardel zaprezentował się z bardzo dobrej strony i nie tylko wpisał się na listę strzelców, ale mocno pracował w defensywie. Jakby tego było mało, to jest także młodzieżowiec: Krystian Okoniewski. Ten w meczu rezerw, zremisowanym przez Radomiaka z Ożarowianką Ożarów Mazowiecki, dwukrotnie zapisywał się na liście strzelców.

Mecz 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy pomiędzy ŁKS-em, a Radomiakiem rozpocznie się w niedzielę 14 kwietnia, o godzinie 12:30. Relację na żywo (tekstową), przeprowadzi portal – echodnia.eu.