Siarka Tarnobrzeg mogła wygrać z czwartoligowcem (3. miejsce w grupie świętokrzyskiej) daleko wyżej, skończyło się wynikiem 2-1. - Okazji było mnóstwo – informuje Dariusz Dziedzic, prezes Siarki. - Brakło skuteczności, za to bramki, które wpadły, były efektowne.
Szymon Kaliniec wycelował z dystansu pod poprzeczkę, a Marcin Stefanik popisał się precyzją przy strzale z rzutu wolnego, trafiając w okolice „okienka”. Mecz odbył się na sztucznej murawie w Staszowie.