Skrót finału Pucharu Polski: Legia Warszawa - Raków Częstochowa
Finałowe spotkanie na PGE Narodowym obejrzało 45 tysięcy widzów. W loży zasiadł m.in. selekcjoner Fernando Santos.
Już w 6 minucie sędzia Piotr Lasyk wyrzucił z boiska obrońcę warszawskiej drużyny Yuriego Ribeiro za faul na Franie Tudorze. Raków przeszedł do ofensywy. Groźny strzał z rzutu wolnego Iviego Lopeza świetnie obronił Kacper Tobiasz, podobnie jak wkrótce potem uderzenie Vladislavsa Gutkovskisa, który był sam przed golkiperem Legii. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gutkovskis w sytuacji sam na sam znów nie pokonał Tobiasza.
W drugiej odsłonie z Rakowa uszło powietrze i Legia dotrwała do końca regulaminowych minut. W dogrywce ekipa Marka Papszuna chciała nie dopuścić do rzutów karnych. Najpierw z ostrego kąta Bartosz Nowak próbował sprytnym strzałem trafić do siatki, ale minimalnie spudłował. Później bardzo silnym uderzeniem z dystansu popisał się Władysław Koczerhin, lecz znów górą był Tobiasz.
Bramki zatem nie padły i o końcowym wyniku musiały rozstrzygnąć rzuty karne. W serii jedenastek aż... jedenaście kolejnych prób było udanych. Pomylił się dopiero - przy stanie 6:5 dla Legii, Mateusz Wdowiak, którego strzał obronił Tobiasz.
Przeczytaj także o meczu Legia - Raków
- Filip Mladenović uderzył Jeana Carlosa Silvę. Awantura po finale
- Marek Papszun i Kosta Runjaić skoczyli sobie do gardeł
- Czerwona kartka w 6 minucie finału Pucharu Polski
- Oprawy kibiców Legii Warszawa na finale Pucharu Polski
- Oprawy kibiców Rakowa Częstochowa na finale Pucharu Polski
- Znane osoby na finale Pucharu Polski Legia Warszawa - Raków Częstochowa
PUCHAR POLSKI w GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?