Pierwsza połowa rozgrywana w przeraźliwym zimnie, jakie dziś panowało w Chorzowie, była bardzo nudna. Dominowała walka w środku pola, a zawodnicy razili nieskutecznością. W tym marazmie zdecydowanie lepiej zaprezentowali się pierwszoligowcy – wyborne sytuacje marnowali Marcin Pietroń i Mariusz Zganiacz. Jedynym momentem zapalnym była ostra interwencja zawodnika Piasta, po której znów ucierpiał Arkadiusz Piech (przypomnijmy, że w poprzednim sparingu z Podbeskidziem także Piech ucierpiał wskutek interwencji rywala).
W drugiej części spotkania trenerzy Marcin Brosz i Waldemar Fornalik dokonali wielu zmian. Jednak obraz gry niewiele się różnił od stanu z pierwszej połowy. W 53. minucie Sebastian Olszar został ostro potraktowany przez testowanego bramkarza z Gliwic, jednak ten kilka chwil potem zrehabilitował się wybijając piłkę na rzut rożny. Po godzinie gry Olszar uderzył na bramkę, ale wprost w golkipera. Był to tak naprawdę pierwszy groźny strzał Niebieskich w tym meczu.
Sparing dwóch śląskich drużyn był bardzo słabym widowiskiem i zakończył się bezbramkowym remisem. Około 200 osób jakie obejrzało mecz, nie mogło czuć satysfakcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?