Wisła Kraków. Dwa miesiące wyzwań przed „Białą Gwiazdą”, ale ile uda się zrealizować?

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
To będą wyjątkowe dwa miesiące dla Wisły Kraków. Przed klubem z ul. Reymonta jest kilka sportowych celów do zrealizowania. Większość z nich wisi na włosku, ale… może też okazać się, że będzie to ostatecznie wyjątkowo pomyślny czas.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Oczywiście w takim klubie jak Wisła Kraków wszystko kręci się wokół pierwszej drużyny i jej cele zawsze są najważniejsze. A w tym momencie zespół, który prowadzi Albert Rude wciąż walczy o dwa cele. Po pierwsze i najważniejsze - awans do ekstraklasy, a po drugie o Puchar Polski, w którym Wisła awansowała już do finału. Ostatnie wyniki w lidze nie napawają specjalnym optymizmem. Krakowianie przegrali dwa mecze z rzędu, stracili praktycznie szanse na bezpośredni awans i wypadli póki co, nawet poza strefę barażową. No, ale do końca sezonu pozostało jeszcze osiem kolejek, wszystko jest możliwe, a że ścisk w tabeli jest ogromny, to krakowianie wciąż pozostają w grze o baraże. Oczywiście sytuacja nie jest komfortowa. Tym bardziej, że w Wiśle jest dużo absencji, a przed „Białą Gwiazdą” teraz trzy mecze z rzędu na wyjazdach, na których krakowianie radzą sobie mocno średnio. Kibicom Wisły nie pozostaje nic innego jak wierzyć, że na finiszu rozgrywek zespół zacznie jednak grać skutecznie i zacznie wygrywać częściej niż raz na kilka tygodni. No i że doświadczenie z baraży z poprzedniego sezonu oraz z tegorocznych rozgrywek Pucharu Polski pozwoli krakowskiej ekipie udźwignąć ciężar meczów, w których rywalizacja toczy się na zasadzie - przegrany odpada…

Drugi z celów, jaki stoi przed Wisła to Puchar Polski. 2 maja „Biała Gwiazda” zagra na Stadionie Narodowym z Pogonią Szczecin. Oczywiście to „Portowcy” jako dzisiaj jeden z najlepszych zespołów w kraju są zdecydowanym faworytem tej konfrontacji. No, ale historia futbolu zna mnóstwo przykładów, gdy nie zawsze faworyt wygrywa. To tylko jeden mecz, wiele zmiennych, czasami przypadkowych wydarzeń. Poza tym Wisła ograła już dwóch przedstawicieli ekstraklasy - Widzew Łódź i Piasta Gliwice. Nie można zatem stawiać jej na straconej pozycji.

Awans do III ligi na wyciągnięcie ręki

Drużyną numer dwa klubowej hierarchii jest obecnie rezerwa Wisły Kraków. Jeśli mówić o realizacji klubowych celów, to właśnie zespół prowadzony obecnie przez trenera Bartosza Bąka jest o krok od jego wykonania. Powiedzmy sobie wprost - musiałoby dojść do jakiejś totalnej katastrofy, żeby Wisła II Kraków nie awansowała do III ligi. Na ten moment rezerwa „Białej Gwiazdy” ma pięć punktów przewagi w tabeli nad drugim w tabeli Orłem Ryczów, ale faktycznie ten dystans powinien wzrosnąć, bowiem przy nieparzystej liczbie drużyn w małopolskiej IV lidze Wisła II już pauzowała, a jej głównych rywali jeszcze to czeka. Oczywiście młodzi wiślacy, bo na nich oparty jest ten zespół, muszą pozostać czujni, ale w większości meczów różnica klas pomiędzy krakowskim zespołem i rywalami jest bardzo wyraźna, a wygrane pewne. Dlatego tutaj pozostanie raczej jedynie kontrolowanie sytuacji w tabeli i spokojny finisz na pierwszym miejscu.

Koniecznie obronić Centralną Ligę Juniorów!

Niestety trzeci z celów, czyli utrzymanie drużyny U-19 w Centralnej Lidze Juniorów, wciąż wisi na cienkim włosku. A to niezwykle ważne zadanie dla klubu z Reymonta. Trzeba bowiem powiedzieć to wprost - awans do III ligi będzie miał pełny sens tylko wtedy, gdy utrzymanie zapewnią sobie również najstarsi juniorzy. Chodzi po prostu o ciągłość szkolenia na odpowiednim poziomie.

Sytuacja w tabeli CLJ U-19 jest jednak bardzo trudna, bo Wisła pozostaje na razie na miejscu spadkowym, a do niedawna podejmowano, naszym zdaniem, bardzo dziwne decyzje dotyczące drużyny juniorów. Najświeższy przykład z nieodległej przeszłości to sprawa występu Karola Dziedzica w meczu z Legią Warszawa. Sprowadzony z Garbarni Kraków 18-letni pomocnik zagrał z zespołem ze stolicy pierwszą połowę, był wielce wyróżniającą się postacią na boisku, Wisła była lepsza i prowadziła 1:0, a mogła nawet wyżej. W przerwie Dziedzic został jednak zmieniony, a po zmianie stron Legia nie tylko wyrównała, ale strzeliła dwie bramki i wygrała 2:1.

Można się było spodziewać, że Dziedzic został posadzony w drugiej połowie na ławce, gdyż dwa dni później miał pojechać z rezerwową drużyną do Gorlic na mecz z Glinikiem, więc postanowiono go oszczędzić. Okazało się jednak, że w ogóle nie był brany pod uwagę tamki wariant, a ściągnięcie go w przerwie z murawy było konsekwencją zafundowania mu ciężkiego treningu w pierwszym zespole w przeddzień meczu i padł argument, że z Legią nie chciano go zbyt mocno eksploatować. Jeszcze jeden rzekomy powód, jak usłyszeliśmy, był taki, że cofanie tego młodego piłkarza do gry z juniorami nie jest dla niego korzystne.

Tyle że przecież 18-latek i tak trenuje na co dzień z pierwszym zespołem, a w I lidze na razie w ogóle nie gra. Jego występy w zespole juniorów mogą wyjść na dobre zarówno całemu klubowi, jak i samemu zawodnikowi. Każdy, kto ma choć trochę pojęcia, jak naprawdę wyglądają rozgrywki juniorów, ten przyzna, że intensywność w wielu meczach CLJ U-19 jest wyższa niż w IV lidze. I miesiąc czy nawet dwa miesiące gry w tej lidze, przy jednoczesnym trenowaniu z pierwszym zespołem, Dziedzicowi krzywdy nie zrobi, a wprost przeciwnie - chłopak może być tym zawodnikiem, który dla swojego klubu na dzień dobry zrobi coś naprawdę ważnego.

Co istotne, wreszcie w Wiśle to chyba zrozumieli, bo Karol Dziedzic zagrał ostatnio prawie cały mecz w CLJ w Szczecinie z Pogonią. Wisła to spotkanie wygrała 5:2 i są to punkty, które ważą bardzo dużo. Pięć goli strzelił w tym meczu również Mateusz Stanek, który też naszym zdaniem powinien więcej poświęcać się obecnie w pomocy juniorom niż rezerwie, skoro w tej ostatniej i tak swoją robotę świetnie wykonuje Dominik Sarga. Na szczęście usłyszeliśmy, że w Wiśle zdają sobie sprawę, jak ważne jest utrzymanie juniorów w CLJ U-19 i w najbliższym czasie ma to być w szkoleniowej drabince priorytet. Finisz tych rozgrywek zaplanowano na początek czerwca.

Podsumujmy. Wisła ma szansę zanotować sukcesy zarówno w „dorosłym” futbolu jak i tym młodzieżowym. Mimo błędów, jakie niewątpliwie popełnia się w sportowej polityce klubu, a co powinno stać się przedmiotem szerszej dyskusji już po zakończeniu sezonu, to wciąż jest czas, gdy cała ta historia ma szansę zakończyć się szczęśliwie dla „Białej Gwiazdy”.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Dwa miesiące wyzwań przed „Białą Gwiazdą”, ale ile uda się zrealizować? - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24