14. kolejka: meldunek ze stadionów

Justyna Włodek
Przegrana Widzewa, to największa sensacja kolejki.
Przegrana Widzewa, to największa sensacja kolejki. Damian Jędrusiński (Ekstraklasa.net)
Sporo wygranych nie popartych honorowymi trafieniami, stosunkowo mała ilość remisów, kilka boiskowych cudów i przysłowiowa garstka wyników przewidywanych, to skrótowe podsumowanie zakończonej dziś 14. kolejki piłkarskiej Unibet I Ligi.

Największym zaskoczeniem minionego weekendu była porażka wicelidera tabeli - łódzkiego Widzewa. Uległ bowiem znacznie niżej notowanemu beniaminkowi z Kluczborka. Mimo sobotniej wygranej podopieczni trenera Kowalskiego, wciąż pozostają w strefie spadkowej.

Drugą niespodzianką może być spotkanie Znicza Pruszków z Wartą Poznań, podczas którego podobnie jak w Kluczborku, drużyna niżej notowana pokonała przyjezdnych. I choć od 49. minuty, to Warta grała w przewadze liczebnej (czerwona kartka w konsekwencji drugiej żółtej dla Radlera), zawodnicy nie potrafili tego przywileju wykorzystać. Co ważne dla Pruszkowa, zdobyte punkty, pozwoliły na wzniesienie się ponad miejsca spadkowe.

Z remisowym wynikiem z boisk zeszli zabrzańscy oraz łęczyccy „górnicy”, którzy na własnym polu podejmowali kolejno ŁKS Łódź i Stal Stalową Wolę. W Zabrzu padły jednak o dwie bramki mniej.

Po środowym (zaległym) pojedynku piłkarzy GKP, z Wisłą Płock, tylko jedna z tych ekip potrafiła swoje sobotnie (wyjazdowe) spotkanie wygrać. Dzięki zatrważająco niskiej skuteczności Motoru w ataku, Gorzowianie przywieźli z Lublina komplet punktów. Wisła z kolei po straceniu 3 goli i strzeleniu jednego, zmuszona była do przełknięcia goryczy porażki poniesionej w Świnoujściu.
Analizując ostatni wygrany mecz KSZO z Flotą, wymagania co do gry Ostrowa niewątpliwie wzrosły. Tymczasem w sobotnie popołudnie piłkarze zawiedli zarówno kibiców, jak i ławkę trenerską. Piłkarzy nie stać było nawet na strzelenie Sandecji „honorówki”. Co więcej, zamiast trafić - w końcówce stracili trzecią bramkę.

Swoich fanów po raz kolejny nie zawiedli za to Portowcy pokonujący dziś Dolcan, od którego po ostatnich poprawnych meczach mieliśmy prawo oczekiwać poprawnej gry. Niestety piłkarze z podwarszawskich Ząbek nie pokazali się z najlepszej strony. Czyżby pogoda przeszkadzała im w rozegraniu dobrego spotkania? Raczej wątpliwe…

W minionej kolejce swojego spotkania nie rozegrali bielscy „Górale” oraz katowicka „Gieksa”. Mecz został przełożony na 4 listopada. Wszystko za sprawą udziału kilku zawodników (z Katowic) w pojedynkach kadr U-19 oraz U-21.

Śledząc regularnie piłkarskie zmagania na zapleczu Ekstraklasy, z łatwością można wysnuć wniosek, że każda z kolejek jest odmienna i każda przynosi nowe, zupełnie zaskakujące wyniki. Lecz dzięki tak rozbieżnej nieprzewidywalności, kibicom zgromadzonym na stadionach serwowane są dodatkowe emocje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24