Stilon Gorzów: Zarząd oskarża, ale byli pracownicy są spokojni

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Prezes Stilonu Gorzów Piotr Biłko oraz przewodniczący komisji rewizyjnej klubu Jerzy Synowiec na konferencji prasowej
Prezes Stilonu Gorzów Piotr Biłko oraz przewodniczący komisji rewizyjnej klubu Jerzy Synowiec na konferencji prasowej Alan Rogalski
W klubowej kasie jest 89 złotych, a na koncie klubu nie ma nic. Do tego byli pracownicy Stilonu Gorzów mieli wyprowadzić z niego około 300 tys. zł - takie zarzuty padły ze strony nowych władz klubu. Oskarżeni bronią się, atakują i zachowują spokój.

W klubowej kasie jest 89 złotych, a na koncie klubu nie ma nic. Do tego byli pracownicy Stilonu Gorzów mieli wyprowadzić z niego około 300 tys. zł - takie zarzuty padły ze strony nowych władz klubu. Oskarżeni bronią się, atakują i zachowują spokój.

Wczoraj przewodniczący komisji rewizyjnej klubu Jerzy Synowiec powiedział: - Nam nie pozostaje nic innego, jak złożyć w gorzowskiej Prokuraturze Rejonowej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, przywłaszczenia pieniędzy czy też może oszustwa na kwotę około 300 tysięcy złotych. Przy czym nie jest to kwota końcowa. Audyt w klubie cały czas trwa i możliwe, że wykryje on kolejne nieprawidłowości - dodał mecenas.

Potem Synowiec stawiał następne zarzuty. - W ostatnich dniach, kiedy brakowało pieniędzy na wyjazdy, a zawodnicy prosili o wypłacenie pieniędzy na wyżywienie, a niektórzy z nich nie byli rozliczani przez kilka miesięcy, z klubu wyprowadzano pieniądze przy pomocy kart bankomatowych, przez co najmniej dwie osoby zatrudnione w Stilonie. Trzy dni przed walnym zebraniem, pracownica klubowa wybrała kilkanaście tysięcy złotych w galerii handlowej w Szczecinie. Inny pracownik klubu, w maju, wybrał w ciągu dnia przy pomocy kart bankomatowych w Gorzowie i kilkudziesięciu transakcji ponad 55 tysięcy złotych. Ci ludzie bez skrupułów brali pieniądze i nie wiadomo gdzie je umieszczali - mówił eksprezes Stali Gorzów, myśląc o Jacku Ziemeckim, byłym dyrektorze Stilonu i pracownicy klubu Magdalenie Gołubowskiej, żonie byłego szkoleniowca gorzowian Adama Gołubowskiego.

- Oni [w tym były prezes Norbert Sawicki - dop. red.] nie mogą mieć pretensji, że zostali odwołani. Oni powinni wyjechać wozem z kupą gnoju, jak bohaterka „Chłopów” Jagna, gdy ją wygnano ze wsi - dodał Synowiec. - Oni [w tym były prezes Norbert Sawicki - dop. red.] nie mogą mieć pretensji, że zostali odwołani. Oni powinni wyjechać wozem z kupą gnoju, jak bohaterka „Chłopów” Jagna, gdy ją wygnano ze wsi - dodał Synowiec.

Do sprawy odniósł się Ziemecki. - Każda wypłata, czy to moja, czy kogoś innego, jest poparta dokumentem. Ani jedna złotówka wypłacona z bankomatu nie poszła gdzieś z boku. Wręcz przeciwnie, i prezes dokładał, i ja też. Nowy zarząd rozpoczął polowanie na czarownice. Ich obliczenia nie uwzględniają listy płac zawodników i wydatków, na co jest osobny segregator. Oni do niego dotarli, ale go nie uznają. (...) Niczego się nie boję. Mogę spotykać się z nimi w prokuraturze. Patrzę na to spokojnie - skończył działacz.

O te kwestie spytaliśmy też Gołubowskiego. - Finansami w klubie zajmował się Jacek Ziemecki. Moja żona miała kartę od marca. Wykonała przez nią trzy operację. W marcu tysiąc złotych zaliczki dla Pawła Lisowskiego, na polecenie Ziemeckiego. Ta druga była tuż przed meczem charytatywnym. To kwota ponad 11 tysięcy złotych. Ona została wypłacona ze środków, które wpłynęły do klubu od prywatnej firmy. Te zostały przeznaczone na opłatę organizacji tego spotkania, na polecenie prezesa. Zrobiliśmy to w Szczecinie, gdzie mieszkamy, bo obawialiśmy się, że w naszym ostatnim tygodniu w klubie odetną nas od wszystkiego. Moja żona rozliczyła każdą złotówkę prze faktury i KP, a więc „Kasa przyjęła”. Wszystko to zostało w biurze. Trzecia operacja to był przelew na około 300 złotych do firmy ubezpieczeniowej, w związku z meczem charytatywnym - przyznał były opiekun Niebiesko-Białych.

Do tematu wrócimy.

Obejrzyj też: Juniorzy Stilonu Gorzów w CLJ-17

Chcesz na bieżąco śledzić sportowe newsy z Ziemi Lubuskiej, Polski oraz świata? Polub naszą stronę na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Stilon Gorzów: Zarząd oskarża, ale byli pracownicy są spokojni - Gazeta Lubuska

Wróć na gol24.pl Gol 24